Miśnia (Meissen) - muzeum porcelany, zamek Albrechtsburg i Stare Miasto
Co warto zobaczyć w Miśni?
Miśnia (Meissen) to niemieckie miasteczko położone niedaleko Drezna około 30 kilometrów od tej słynnej Stolicy Saksonii nad rzeką Łabą. Jej znakiem rozpoznawczym jest położona na wzgórzu twierdza wraz z katedrą św. Jana i Donata. Jednak największą rozpoznawalność miasteczko uzyskało za sprawą manufaktury porcelany, która ma bardzo bogatą historię.
Już wjeżdżając do miasta widzimy na wzgórzu piękną twierdzę Albrechtsburg, zadzieram głowę do góry, jak to wysoko, potem miałam okazję o tym sama się przekonać wchodząc schodami do góry na dziedziniec zamkowy. Na szczycie wzgórza znajduje się katedra św. Jana i Donata, zamek, który był wybudowany przez braci w 1485 rok ich rządy doprowadziły do podzielenia kraju. Albrechtowi jako samodzielnemu księciu części Saksoni przypadł zamek w Saksonii w Miśni, stąd jego nazwa. Przez długie lata zamek był praktycznie nieużywany, porzucony dopiero za czasów króla Augusta II Mocnego, który ulokował tutaj fabrykę porcelany, która się okazała żyłą złota, a w zamkowych komnatach miśnieńska manufaktura zatrudniała ponad 700 pracowników.
Stare Miasto w Miśni bardzo mnie zaskoczyło liczne renesansowe kamieniczki, dużo turystów gwarno, a w tle muzyka wybrzmiewająca z instrumentów ulicznych grajków. Miło tak było sobie chodzić i zwiedzać.
Miśnieńska porcelana jest znana na całym świecie, od dawna obserwowałam jej zawrotne ceny na różnych targach staroci lub giełdach. Teraz po wizycie w Muzeum Porcelany i w Państwowej Manufakturze Porcelany w Miśni zrozumiałam jak wielką ma tradycję i ciekawą historię ta niemiecka manufaktura.
Sukienkę uszyłam z wykroju Burda i zmieniłam trzy rzeczy! Wydłużyłam rękawy, przy dekolcie przyszyłam gumkę, jest to pewne ułatwienie bo tym trikiem pominęłam wszywanie zamka w całej sukience! Trzecia rzecz to gumka w pasie, gdy skroiłam sukienkę w rozmiarze 38! okazało się, że jest duży nadmiar tkaniny. Tym sposobem w pasie pojawiła się gumka. Myślałam, żeby sukienkę zwężyć jednak moje wewnętrzne ja powiedziało, że mi się nie chce:) Więcej zdjęć w TYM poście.
Pierwsza fabryka porcelany została założona w 1710 roku przez króla Augusta II Mocnego, pierwotną masę porcelanową w laboratorium na zamku w Dreźnie uzyskał nadworny alchemik króla Augusta wraz z bardzo zdolnym fizykiem, efektem ich badań i eksperymentów była tzw. porcelana jaspisowa czyli brunatno-czerwona kamionka. Po przedstawieniu tego odkrycia królowi uradowany monarcha rozpoczął produkcję porcelany na większą skalę, a fabrykę przeniósł do Miśni na zamek Albrechtsburg.
Cebula czy granat? Co było przed porcelaną z Miśni? najwięksi władcy i królowie kupowali porcelanę ale z Chin. Chiny już od lat słynęły z produkcji porcelany i to właśnie z Chin sprowadzano porcelanę. Tamtejsza porcelana była pięknie ręcznie zdobiona i bardzo często na niej znajdował się owoc granatu. Gdy nadworny malarz artysta rozpoczął ozdabianie talerzy, filiżanek czy waz, bardzo często posługiwał się motywem owocu granatu. Jednak "śmietanka towarzyska" podśmiewała się z niego, że to nie granat gdzie w tej strefie klimatycznej granaty? Mało tego upatrywali w tym zdobieniu kształt cebuli, która była niezwykle popularna w tym regionie. Tak bardzo nam bliski, motyw cebulowy pozostał do dzisiaj.
Porcelana swoją wyjątkowość zawdzięcza białej glince (kaolinowi) pozyskiwanej w kopalni w pobliżu miasta. Kaolin miesza się ręcznie ze skaleniem i kwarcem, a cały proces trwa miesiąc czasu. Receptura jest oczywiście pilnie strzeżona, a pigmenty (barwy) porcelany są niezwykle wyjątkowe i nawet najstarsze kolory są ściśle przechowywane w archiwum manufaktury. Manufaktura ma w swoich zasobach formy sprzed kilkuset lat i nawet najstarsze muzealne figurki jest w stanie odtworzyć. Tak sobie myślę gdybym miała dużo środków na koncie mogłabym mieć w domu figurkę, na którą patrzył król August II Mocny.
Pozdrawiam Agnieszka
Komentarze
Prześlij komentarz