Patchworkowy kardigan uszyty z narzuty
Upcycling na topie!
Chyba już nie muszę się powtarzać, że upcycling od pewnego czasu jest bardzo na czasie. Przygarniam wszystkie narzuty co miały wylądować w koszu na dnie czuleści bezużyteczności. Teraz można się nimi otulić czyli założyć na siebie taki miły miękki kardigan.
W szyciu kardiganów mam już taką wprawę, że niczym Wiedźmin jestem wstanie pokonać każdą narzutę, i tą grubą i na cienką, też znajdę sposób.
Dzięki temu, że szyję z vintydżowych tkanin, chronię środowisko naturalne, ograniczam zużycie surowców naturalnych bo nie kupuję nowych ubrań, które zostały wyprodukowane przez sieciówkę. Druga rzecz to przyczyniam się do zmniejszenia ilości odpadów, bo z tych "odpadów" w postaci obrusów, worków po kawie, narzut, zasłon produkuję nowe towary! Bingo! mam jakiś wkład w ochronę tej naszej planety.
Pozdrawiam Agnieszka
Komentarze
Prześlij komentarz