Patchworkowy kardigan uszyty z narzuty
Daję nowe życie starym narzutom
Te kurtki z narzut są mega super! Muszę się przyznać, że przeszły najśmielsze moje oczekiwania. Z jednej narzuty uszyłam trzy różne kurtki jednak ta ma najładniejszy układ patchworkowych kwadratów.
Jeśli chodzi o samo szycie nieraz miałam przeboje, to nie takie łatwe. Narzuty są dość grube i niestety ciężko jest przeszyć podwójnie złożony materiał, dodatkowo między dwoma warstwami tkaniny znajduje się ocieplina. Maszyna domowa dostaje wycisk od tego mojego szycia:)
Największy urok tej kurtki to wykładany kołnierz i nietoperzowy rękaw. Można założyć pod spód gruby sweter i nic nie uwiera pod pachami, ten krój jest obłędny.
Dzięki temu, że szyję z vintydżowych tkanin, chronię środowisko naturalne, ograniczam zużycie surowców naturalnych bo nie kupuję nowych ubrań, które zostały wyprodukowane przez sieciówkę. Druga rzecz to przyczyniam się do zmniejszenia ilości odpadów, bo z tych "odpadów" w postaci obrusów, worków po kawie, narzut, zasłon produkuję nowe towary! Bingo! mam jakiś wkład w ochronę tej naszej planety.
Od pewnego czasu patchwork stał się bardzo modny, zwłaszcza za granicą jest na to ogromny szał! Z narzut szyje się naprawdę wszystko, spodnie, sukienki, kurtki, spódnice i kamizelki.
Pozdrawiam Agnieszka
Komentarze
Prześlij komentarz